D-DAY Bitwa o St.Mere-Eglise 5-7.06.1944 (rekonstrukcja w 73 rocznice bitwy).
Rekonstukcja fragmentu walk 82 Dywizji Powietrzno desantowej o Saint -Mere-Eglise (pierwsze wyzwolone francuskie miasto) w operacji „OVERLORD” i powiązanej powietrzno-desantowej „NEPTUN”
Plan NEPTUN
Kanwa historyczna:
Wczesnym rankiem 5.06. 1944 Sainte-Mere-Eglise weszło do historii stając się miejscem lądowania spadochroniarzy „Pathfinder’ów” (rozpoznania i wstępnego zabezpieczenia terenu) amerykańskiej 82 Dywizji Powietrzno-Desantowej.
Misteczko zostało zrekonstuowane w skali 1:1 na bazie Collevile
Pierwszy amerykanin jaki wylądował w mieście należał do 101 Dywizji Powietrzno-Desantowej zwanej “Screaming Eagles” pod dowództwem generała J..M. Gavina w skład, której wchodziły również 17 oraz 82 Dywizja Powietrzno-Desantowa AIRBORNE.
Gen. James Murice Gavin (dow. 101,82,17 Dywizji Powietrzno-Desantowych)
Emblematy 82 i 101 Dywizji (AB)
Pathfinderzy z 82 AB (najlepsi komandosi zawsze zrzucani jako pierwsi by zabezpieczyć innym lądującym teren) . Wcielą się dziś w nich Veterani.
W akcji dnia 6.06 wzięło udział 176 szybowców. Około 500 szybowców i 13.000 AB wylądowało łącznie dnia następnego po sygnale Pathfinder’ów.
Widok tysięcy spadochronów musiał być dla Niemców przerażający.
Gdy po 11.00 ku ziemi nadal leciały kolejne fale skoczków, Niemcy szybko pojęli ,że to początek inwazji. Niewielki austriacki oddział p-lot stacjonujący w mieście nie był w stanie sam odeprzeć ataku ,ale zdołał w ciągu 2h zadać lądującym i całkowicie bezbronnym w locie skoczkom b. poważne straty oraz wziąć wielu rannych jeńców.
Ślady po kulach nie wymagają komentarza…..
Same lądowania były często równie tragiczne w skutkach.
Niemcy wycofali się tylko na chwilę tj ok. 2 km na południe do pobliskiej wsi Fauville, gdzie znajdował się ich sztab by się przegrupować. Szybko rozpoczęli kontrataki , okrążanie i likwidacje rozdzielonych grup spadochroniarzy.
Miasto zostało całkowicie oczyszczone i opanowane przez amerykanów z 3 batalionu 505 regimentu 82 AB (3/505) pod dow Lt.Coll Edwarda Cannonballa Krause “Eda” dopiero następnego dnia rano .
Lt.Col. Edward Cannonball Krause “Ed”
Ten historyczny i symboliczny moment „odzyskania wolności” dla Francji nastąpił dokładnie o 5.00 dnia 6.06, 1944. Dziś mija 73 rocznica tego wydarzenia ,którego w EGRH najważniejsze momenty zrekonstruujemy. Trzeba pamiętać ,że spadochroniarze Eda z 3/505 nie tylko jako pierwsi przejęli miasto i zorganizowali skuteczną obronę ,ale wyprowadzali też liczne kontrataki destabilizujące plany rozbicia sił desantowych przez Niemców.
Niemcy po szoku pierwszych godzin lądowania sprawnie się przegrupowali i przeprowadzali zacięte kontrataki od południa między Turqueville i Fauville. Ich znajdująca się w pobliżu artyleria 88mm prowadziła bardzo skuteczny zaporowy ogień miasta i okolic , oraz lądujących następnego dnia szybowców między Fauville i Forges. Niemcy blokowali też skutecznie 4 Dywizję piechoty spieszącą spadochroniarzom z odsieczą z plaży Utah. W praktyce 3/505 pozostawała w mieście praktycznie odcięta. Niemcy podciągali nowe odwody więc żołnierze Eda odpierali przez 3 dni bohatersko coraz bardziej zacięte niemieckie kontrataki .
W heroicznej walce zatrzymali kontratak pancerny wzdłuż drogi od północy. Niemcy dotarli zaledwie kilkaset metrów od wjazdu do miasta.
Na zdjęciach zniszczona kolumna pancerna STUGów III ze śladami wielu trafień od frontu ,ale bez penetracji. Prawie „rozjechana” 57mka ukazuje jak było „gorąco”.
Krytyczną sytuację opanowano tylko dzięki spadochroniarzom z 2 batalionu 505 regimentu (2/505) pod dow. Lt- Col Benjamina H. Vandervoorta „Vandyego”.
Lt- Col Benjamin H. Vandervoort „Vandy”
To oni przyszli z odsieczą Edowi. To właśnie chłopcy Vendyiego zdążyli odzyskać i dostarczyć na czas 2 działa AT 57mm z rozbitych w okolicy szybowców. To ich walkę odtworzymy w EGRH.
Odzyskana 57mka na zdjęciach.
Zaciekłe walki trwały też od zachodu miasta. Toczyły się one o kontrole nad 2 kluczowymi mostami w La Fière i Chef Du Pont.
Jeden z takich mostów (Pefgasus Brige) na wschód od Coen. Szybowce brytyjskiej 6 dywizji pow-desantowej Maj. Johna Howarda, lądowały dosłownie „na mostach” co pozwoliło przejąć je z pełnego zaskoczenia i praktycznie bez 1 wystrzału. Do niewoli dostali się całkowicie zaskoczeni jeszcze śpiących na stanowiskach niemieccy żołnierze,którzy nawet nie zdążyli nawet odpalić podłożonych ładunków. Niemcy starali się za wszelką cenę odciąć i odizolować skoczków od głównych lądujących na plażach sił. Pierwszych 40 spadochroniarzy z miasta i kolegów, którzy się od nich przebili wspólnie odpierało coraz zacieklejsze ataki. Ostatecznie niezwykle ważne dla rozwoju inwazji uratowane kluczowe mosty zostały przez spadochroniarzy obronione do przybycia głównych sił, które ostatecznie przerwały okrążenie.
Bohaterzy Eglise z 82giej
Boje w okolicach Sainte-Mere-Eglise ucichły po 4 dniach tj 10.06 .1944 roku.
Za niezwykłe czyny wszyscy zostali odznaczeni osobiście przez samego generała Bradleya.
Razem „Ed” , Gavin i „Vandy”, oraz sam wielki Gen. Bradley osobiście wręczający im krzyże.
Otworzymy w rocznice opisanych wydarzeń apogeum walk z 6.06.1944, gdzie jako oddział 2/505 Vandiego (w misji oznaczonej jako TF Warren) . wraz z niewielkimi siłami, które zdołały opuścić plażę, spróbujemy zerwać okrążenie, dostarczyć zaopatrzenie i 2 słynne 57mki do miasta, by wraz z 3/505 Eda móc skutecznie odeprzeć niemieckie kontrataki i uciszyć artylerię. Dzięki pracy naszej EGRH spróbujemy przybliżyć wielu młodym ludziom ten słynny kawałek wojennej historii Europy.
Najgłośniejsza jest też historia spadochroniarza z 82AB zablokowanego na dachu wieży pobliskiego kościoła.
Nie był to jednak jedyny skoczek , który tam uwiązł z kompanii F 505 regimentu…. Pierwszy zawisł tam Kenneth Russell. Jednak do historii przeszedł jego kolega John M.STEELE z Metropolis w Illinois , który dosłownie spadł mu jak opisuje „wprost na głowę” .
John M.STEELE
Nie mogąc się bezpiecznie odciąć przez ponad 2h wisiał bezsilnie i obserwował rzeź kolegów oraz walki w mieście, udając sprytnie martwego, co ocaliło mu de facto życie. Ostatecznie został odnaleziony i ściągnięty przez kontratakujących w tej części miasta Niemców. Wzięty do niewoli zdołał po 3 dniach uciec i to pomimo dotkliwej rany nogi od szrapnela. Przeżył wojnę i często odwiedzał Eglise promując pamięć i sławę AirBornów. Niestety był nałogowym palaczem i zmarł w USA 16.05.1969 w wieku zaledwie 56 lat w Fayetteville,NC na raka krtani w 1969 roku.
Na pamiątkę ST.MERE EGLISE wystawiło mu i wszystkim sowim wyzwolicielom niecodzienny i przepiękny symboliczny pomnik uwiezionego spadochroniarza na wieży kościoła.
„Ed” zmarł rok po Steelu też bardzo młodo, bo w wieku zaledwie 53 lat 04.07.1970 w Mobile Alabama, gdzie jest też pochowany.
„Vandy” , drugi najsłynniejszy skoczek zmarł 22.11.1990 w słusznym wieku 73 lat w domu opieki po komplikacji z powodu… „nieszczęśliwego upadku” ze schodów.
Vandy został również uwieczniony przez samego Johna Wayne w filmie „The Longest Day”. PS. Wayne – nałogowy palacz jak Steel też zmarł na raka krtani w wieku 72lat.
Wayne odgrywający Vandyego w „The Longest Day” i jego grób…
Dobrze ,że Moras rzuca palenie. Kto by nas dalej tak profesjonalnie szkolił….. 🙂
Należy przy tej okazji pamiętać o Polskim wkładzie od pierwszego dnia walk w Normandii. Uczestniczyło w nich 11 dywizjonów lotnictwa Polskich Sił Powietrznych ( 3 bombowe i 8 myśliwskich), z których większość wchodziła w skład 131 skrzydła myśliwskiego mjr. pil. Juliana Kowalskiego oraz 133 skrzydła mjr. pil. Stanisława Skalskiego.
ORP Dragon
W operacji brały udział jednostki Polskiej Marynarki Wojennej – krążownik ORP „Dragon” oraz niszczyciele ORP „Błyskawica”, „Krakowiak”, „Piorun” i „Ślązak”. „Ślązak” i „Dragon” aktywnie interweniowały swą artylerią także w walki na lądzie. To właśnie ORP „Dragon” 8.06 wieczorem udaremnił niebezpieczny kontratak oddziałów niemieckiej 21. Dywizji Pancernej, niszcząc sześć z ich czołgów i zmuszając resztę intensywnym ogniem zaporowym do odwrotu. W największej armadzie transportowej w historii przewożącej wojska i sprzęt na plaże Normandii znalazło się 8 statków Polskiej Marynarki Handlowej: „Kmicic”, „Kordecki”, „Chorzów”, „Narew”, „Wilno”, „Katowice”, „Kraków” i „Poznań”.
Kulminacją walk był tzw. kocioł pod Falaise zamykany od 19.08.1944 przez blokadę jedynej drogi ucieczki przez 1 Dywizję Pancerną gen. Stanisława Maczka (Czarnych Diabłów) koło Chambois na zdobytym wzgórzu 262 (Mont Ormel) zwanym Maczugą. Tę rekonstrukcję już wykonywaliśmy ,ale zostanie powtórzona.
50.000 Niemców 21.08.1944 zamknięto w okrążeniu.
Historia zatoczyła koło. Polacy wzięli tu niezwykle krwawy odwet za napaść w 1939r. i popełnione zbrodnie…
W bezpośrednich walkach o Maczugę zginęło ok 0,5 tyś Niemców, a ponad 100o wzięto do niewoli.
NIGDY WIĘCEJ WOJNY
Opracował: PolishFactor