Godzina „W” ponownie wybiła….

 

Najważniejsze przesłanie dla nas Stanisława Marczaka- Oborskiego  uczestnika najsłynniejszych walk 1939r. i  powstania Warszawskiego wiecznie żywe.

„Pamiętaj: nie wolno ci zwątpić
w wolność, co przyjdzie, choćbyś padł!  (…) „

Naszym obowiązkiem jest więc pamiętać o naszych bohaterach, którzy tę wolność okupioną morzem ich krwi oraz ranami  nam ofiarowali i mieć ich słowa w sercu, nie tylko w tak uroczystym dniu.

By pamiętać, przybliżę wam postać tego niezwykłego bohatera-poety,  dokumentalisty , krytyka teatralnego (badacza dramatu) i tłumacza.

Stanisław Oborski -Marczak pseudo „Dziennikarz” urodził się w 1921r. 26 grudnia w m. Dzików (k. Tarnobrzega) . Do 1945 roku używał fałszywego nazwiska Marczak. Pseudonim literacki „Juliusz Oborski”. W powstaniu walczył jako strzelec w szeregach batalionu „Kiliński” , 6  kompanii – „Wawer” operującej  na Śródmieściu -Północ i biorąc udział w najcięższych z walkach,  jak ta o budynek Polskiej Akcyjnej Spółki Telefonicznej (zawnej PASTą) .

Wizualizacja  CWR /EGRH – „Bohaterzy Powstania”…

Ranny, przeżył niewolniczą pracę w Stalagu IVB w Mühlbergu.  Wojna brutalnie przerwała mu naukę w jego warszawskim Liceum Humanistycznym im. Stefana Batorego. Od razu wstąpił do służb pomocniczych ,a od 18 września walczył najdłużej tj do 6. października (bitwa pod Kockiem) w składzie  SGO „Polesie” gen. Kleberga jako żołnierz KOP także z Rosjanami.

Wizualizacja  CWR /EGRH z ostatniej  bitwy wojny obronnej pod Kockiem gen. Kleberga SGO „Polesie”. Fragment „Obrony Woli Gułowskiej”  – bitwy o klasztor i cmentarz, który kilkakrotnie przechodził z rąk do rąk i nie został oddany do końca.  Poddanie mimo zwycięstwa…. Zdziwienie „Dlaczego?!”, złość i rozpacz po całkowitym wyczerpaniu amunicji – 6.10.1939r.  Prości żołnierze zamierzali iść na bagnety, bo nie chcieli się poddawać do końca,  podobnie jak miało to miejsce na Westerplatte z tą różnicą ,że na WST nie brakowało amunicji.

Ranny tam w nogę przedostał się z powrotem do Warszawy. Tu dokończył na tajnych kompletach swoje liceum. Po maturze w 1940r. rozpoczął studia polonistyczne i filozoficzne na tajnym Uniwersytecie Warszawskim. Pracował honorowo na rzecz Polskiego Czerwonego Krzyża w dziale archiwów. Ryzykując życiem organizował też tajne koncerty, wieczory autorskie, oraz wygłaszał liczne odczyty. Od 1942 kierował konspiracyjnym Studenckim Teatrem Eksperymentalnym, wystawiającym m.in. sztuki Witkacego. Do 1943 pisał dla tajnego miesięcznika „Sztuka i Naród” pod pseudonimem „Juliusz Oborski”. Do kwietnia 1944 redagował miesięcznik literacko-społeczny młodzieży akademickiej „Droga” , gdzie publikował pierwsze swoje patriotyczne wiersze.  W powstaniu jako prosty strzelec , redagował „Gazetkę Żołnierską Batalionu Kiliński”.

Dzieci powstania, kwiat młodzieży i inteligencji polskiej. W tych spojrzeniach jest wszystko…

Dziś idę walczyć -MAMO !  Może nie wrócę więcej (…)  Jak, tyle, tyle tysięcy.

Nie płacz, nie trzeba, ciesz się, jak ja,(…)  Serce mi dziś tak cudnie gra.

To jest tak strasznie dobrze mieć Stena w ręku, I śmiać się śmierci prosto w twarz,

A potem zmierzyć – i prać – bez lęku. Za kraj! Za honor nasz!                        

                                                                                                      „Ziutek” – Juzio Szczepański (zmarł w wyniku odniesionych ran)

Słynny Pudel. Jedna  z dwóch zdobytych Panter z oryginalnymi oznaczeniami…

Wizualizacja  CWR /EGRH – pt. „Zdobycze Powstania”

Ranny w obie ręce (tragedia dla pisarza i przymusowego robotnika – groźba rozstrzelania z racji nieprzydatności do pracy) ,był wywieziony do pracy jako pracownik leśny nad Łabą, gdzie w obozie pod nosem Niemców prowadził im nielegalny uniwersytet ludowy oraz jeniecki teatr lalkowy.

Popisał się ostatecznie brawurową ucieczką z niego do Krakowa, gdzie zaraz po wojnie został asystentem w katedrze literatury polskiej na Uniwersytecie Jagiellońskim. Rzucił się w wir twórczości mimo stwierdzonej gruźlicy. Z takimi sławami jak Tadeusz Borowski i Roman Bratny, redagował miesięcznik „Nurt”. Współredagował znany z moich czasów dobrze tygodnik „Świat Młodych”, oraz pisał recenzje i artykuły dla licznych pism literackich. W latach 50  był kierownikiem literackim Teatru Domu Wojska Polskiego (przemianowanego w 1957 w Teatr Dramatyczny).  W latach 60tych kierował działem teatralnym Telewizji Polskiej gdzie za prowadzenie Teatru Telewizji otrzymał wraz z zespołem  teatralną Nagrodę Państwową I stopnia). Uzyskał też wtedy doktorat na podstawie dysertacji Teatr czasu wojny. Polskie życie teatralne w latach II wojny światowej. 1939-1945. Objął w Instytucie Sztuki PAN,  kierownictwo Pracowni Teatru Współczesnego gdzie tworzył do późnych lat 80. Habilitował się w 1982 na podstawie książki Teatr w Polsce 1918-1939, którą można uznać za zwieńczenie jego badań i najważniejszą do dziś syntezę dziejów teatru polskiego Dwudziestolecia.

Zmarł 11 sierpnia 1987 w Warszawie nie doczekawszy I wolnych wyborów , upadku komunizmu i prawdziwej wolności o której tak marzył i tyle pisał….

    

Leży na Powązkach kwatera 36 rząd 3, miejsce 8 pod nr. identyfikacyjnym 13673. W odróżnieniu od niektórych znanych westerplatczyków jak por. Grodecki –  grób nie zapomniany i zadbany.

CZEŚĆ ICH PAMIĘCI!

2 komentarze

  1. dat pisze:

    Wielkie dzięki Polish,
    Pięknie się czyta takie posty oraz podziwia za upór oraz zaangażowanie Twojej osoby w utrwalaniu naszej historii.
    Oby sił starczyło 🙂
    pozdrawiam

    • PolishFactor pisze:

      Cieszę się ,ze stara gwardia Veterańska nadal Nas wspiera. Wiele ,wiele bardzo dobrego z Naszej pasji i wytrwałości zaraz wkrótce wyniknie. Możesz się ze swoim doświadczeniem w branży Nam wkrótce bardzo przydać… 🙂

Skomentuj PolishFactor Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.